W samo południe
"Im bardziej pospolita i banalna jest zbrodnia, tym trudniej ją wykryć." - podobną zgrabnie brzmiącą sentencję znajdziecie oczywiście w "Przygodach Sherlocka Holmesa". Czy młody detektyw Tomáš Volf, zmagający się ze swoją pierwszą poważną sprawą, dojdzie do podobnych wniosków? Kim okaże się Południca, mordująca młode kobiety niczym słowiański demon w środku upalnego dnia? Zanim przejdę do książki Jiříego Březiny, pozwolę sobie na parę słów wstępu. Nie jestem miłośniczką kryminałów, cenię jednak bardzo prozę naszych południowych sąsiadów. Liczyłam więc, że spotkanie z "Południcą" okaże się ciekawą przygodą. I nie zawiodłam się! Cóż,chyba każdego czytelnika czeka moment, gdy trzeba poszerzyć swoje czytelnicze horyzonty i sięgnąć po pomijany gatunek. Tym bardziej, że czas podobnym wyzwaniom służy, zaś moje planszówkowe serce mocniej zabiło dla gry "Detektyw". Przenieśmy się jednak do czeskiego blokowiska, tonącego w nieznośnym skwarze letniego